Ostatnie dni urlopu miałem okazję spędzić w Glasgow. Oprócz zwiedzania, wypoczynku i picia szkockiego piwa udało mi się uchwycić w obiektywie telefonu kilka ratowniczych akcentów. Odwiedziłem nawet wybudowany w zeszłym roku szpital uniwersytecki Królowej Elżbiety. Robi wrażenie. Glasgow to nie tylko największe miasto w Szkocji. To tutaj zrodziła się skala GCS używana dziś na całym świecie. Zapach historii można również poczuć w muzeum transportu nad rzeką Clyde, gdzie znajduje się ambulans z 1986 roku, wraz z wyposażeniem. Kilka ujęć poniżej. Zapraszam do oglądania.
Ambulans na tle katedry w Glasgow.
Senior paramedic w hondzie CR-V.
Ambulans jadący na sygnale bez pacjenta, w celach szkoleniowych.
Rampa w SAS to raczej standard.
Nowy Szpital Uniwersytecki Królowej Elżbiety został otwarty 3 lipca 2015r.
Wejście główne.
Oddział ratunkowy znajduje się po drugiej stronie szpitala. Na dachu lądowisko dla helikoptera.
Hol szpitala. Nie dałem rady objąć przeszklonego sufitu. Miejsce sprawia wrażenie małego, nowoczesnego miasta.
SOR z miejscami dla ambulansów.
Ratownicy i pacjenci mają osobne wejścia. Nie ma możliwości, żeby przejechać z pacjentem przez poczekalnię.
Poczekalnia SOR prawie jak u nas…
Dizajnerski wózeczek.
Jeden z ostatnich budynków Szpitala Południowego w Glasgow. To tutaj w 1974 roku Graham Teasdale i Bryan J. Jennett stworzyli Skalę Glasgow. Sam szpital został wybudowany w 1872 roku. Na jego gruzach powstaje nowy Szpital Uniwersytecki Królowej Elżbiety. Część budynku z zegarową wieżą jest najbardziej charakterystyczna i przetrwała najdłużej.
Wnętrza widoczne przez niektóre okna są puste lub zawalone kartonami. Tutaj uchowało się kilka starych książek.
Stare i nowe…
Ambulans Bedford użytkowany przez Margaret Kingdon wyjeżdżał do pacjentów około 7000 razy. Służbę zakończył w 1994 roku. Można go oglądać w nowym Riverside Museum (Muzeum Transportu) w Glasgow. Sam budynek zaprojektowany przez Zahę Hadid to gratka dla miłośników architektury.
Niektóre elementy wyposażenia, takie jak: respirator przenośny, krzesełko kardiologiczne, krótka drewniana deska ortopedyczna, zestaw do tlenoterapii oraz zestaw resuscytacyjny.
Worek samorozprężalny nie różni się wiele od współczesnych. “DON’T GIVE UP!”
Więcej zdjęć z wyjazdu na instagramie. Niedługo nowe wpisy związane z pierwszą pomocą!
Brak komentarzy