Jedna z czytelniczek poprosiła mnie o wpis dotyczący zatruć. Oczywiście jest to niewykonalne – temat jest zbyt obszerny. Jednak zainspirowało mnie to do opisania konkretnej substancji, znanej już od kilku tysięcy lat. Co jest najpopularniejszą trucizną? Najlepszym wodzirejem na imprezie? Tak – alkohol. Częste spożywanie prowadzi do alkoholizmu, choroby, której istotą jest psychiczne, fizyczne oraz społeczne uzależnienie. Działa jak środek narkotyczny. Nie chcę udowadniać jaki jest zły i szkodliwy. Chcę tylko sprawdzić jak wygląda w teorii, bo w praktyce prawdopodobnie wszystkim nam jest znany.
“Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną” (łac. Dosis facit venenum). Słowa Paracelsusa do dnia dzisiejszego są jak najbardziej aktualne i dobrze opisują działania alkoholu.
Alkohol etylowy to bezbarwna, wodnista ciecz o charakterystycznym zapachu i ostrym, palącym smaku. Jest ważnym składnikiem produktów spirytusowych (średnie stężenie 40%), wina (11,5%), piwa (5%), oraz kosmetyków, na przykład wody kolońskiej (70%), perfum i niektórych preparatów leczniczych.
Wchłania się szybko z przewodu pokarmowego, przez skórę i drogi oddechowe. Po trzydziestu minutach może osiągnąć szczytowe stężenie we krwi (czasem po 1-3h). Metabolizowany jest w wątrobie, z szybkością 100 – 125 mg/kg mc./h. Częściowo wydalany z ustroju w postaci nie zmienionej: nerki (2-10%) i z powietrzem wydechowym (kilka procent). U kobiet ciężarnych bez problemu przechodzi do płodu przez łożysko, przenika też do mleka matki karmiącej.
Działa depresyjnie na OUN. Może spowodować ciężką hipoglikemię (hamuje neoglukogenezę w wątrobie), dlatego pomiar poziomu glikemii jest niezbędny w każdym przypadku. Dawka toksyczna to wypicie 70-100 ml (1-1,5 ml/kg mc.) czystego alkoholu przez osobę dorosłą, co może wywołać poważne objawy zatrucia. Dawka śmiertelna to 5-8 g/kg mc., dla dzieci jest niższa i wynosi 3 g/kg mc.
Do objawów ostrego zatrucia należą pobudzenie, zaburzenia koncentracji uwagi, zmienność emocji, zaburzenia koordynacji i widzenia, zawroty głowy, senność, śpiączka, zwężenie źrenic, hipotensja, bradykardia, hipotermia (złudne uczucie ciepła spowodowane jest rozszerzeniem naczyń krwionośnych i przyspieszeniem tętna, co na mrozie prowadzi do szybkiej hipotermii), hipoglikemia, zaburzenia oddychania, bezdech, drgawki. U alkoholików wyjście z zatrucia powoduje objawy zespołu abstynencyjnego, do którego zalicza się: uogólniony napad drgawkowy (po 1-2 dniach od zaprzestania spożywania alkoholu), niepokój, bezsenność, drżenie rąk, pocenie, ból głowy, zaczerwienienie twarzy i spojówek, tachykardia i podwyższone ciśnienie krwi tętniczej. W ostrym zespole zatrucia wystąpić może halucynoza alkoholowa (delirium tremens). Objawy: halucynacje wzrokowe, urojenia, dezorientacja, nasilenie objawów wegetatywnych (wzrost ciśnienia krwi tętniczej, tachykardia, tachypnoe, hipertermia).
Jest wiele zespołów przewlekłych, do najciekawszych należą encefalopatia Wernickiego, zespół Korsakowa, choroba Marchiafavy – Bignamiego, encefalopatia alkoholowa Morela, otępienie alkoholowe, alkoholowe zwyrodnienie móżdżku.
Bezobjawowe stężenie alkoholu we krwi (również bez ujemnych konsekwencji prawnych) występuje do 20mg% (0,2 promila); “wskazujące na spożycie” 20-50 mg% (0,2-0,5 promila); działanie toksyczne powyżej 50mg% (0,5 promila). W niektórych krajach za stężenie toksyczne przyjmuje się 100mg% (1 promil). Do głębokiej śpiączki dochodzi, gdy stężenie osiąga wartość 300mg% (3 promile).
W opiece przedszpitalnej trzeba różnicować zatrucie alkoholem z udarem mózgu i hipoglikemią – poszkodowani w miejscach publicznych nie otrzymują pomocy, ponieważ z reguły zakłada się, że są “pijani”. Podobne objawy występują u osoby, która otrzymała tabletkę gwałtu (główne składniki: GHB i flunitrazepam). Wszyscy na dancingu myślą, że dziewczyna ma już dość, a dobry ‘przyjaciel’ odprowadzi ją do domu. Niestety rzeczywistość jest inna.
Pacjenci oczekujący pomocy na oddziale ratunkowym często zadają pytanie – “dlaczego przyjmujecie tego pijaka a ja muszę czekać?” Osoby pod wpływem alkoholu, przywożone przez ZRM są niewydolne albo posiadają obrażenia, które wymagają odpowiedniego zaopatrzenia, np. zszycia. Najczęściej te dwie sprawy idą w parze ze sobą. Wszyscy pacjenci niewydolni krążeniowo – oddechowo są priorytetowi, osoby z kilkudniowym bólem brzucha muszą czekać. Jeśli ZRM wezwany jest do osoby pod wpływem alkoholu, która tylko prezentuje taki stan, ale nie wymaga pomocy medycznej, kierowana jest do PPON, nie do szpitala. Transportem do takiego miejsca zajmuje się przede wszystkim straż miejska, nie karetka pogotowia.
Mimo dynamicznego rozwoju medycyny nadal nie wymyślono odtrutki. Za to sam alkohol etylowy stanowi antidotum na alkohol metylowy (metanol). Płukanie żołądka i podawanie węgla aktywowanego nie ma sensu. Istotne jest dożylne nawadnianie i uzupełnianie elektrolitów (PWE) oraz glukozy. W przypadku “the day after” najlepsza jest woda niegazowana w dużych ilościach (minerały i mikroelementy). Warto sięgnąć też po napój izotoniczny (bomba jonowa), kawę (zwęża naczynia krwionośne), sok pomidorowy (potas), soki owocowe i miód do słodzenia (glukoza i fruktoza) oraz wybrać się na spacer na świeżym powietrzu (tlen).
2 komentarze
Tresc bliska kazdemu, zalecam literature,
Dobrze napisane:)